Wolne miejsce w składzie Suns

12.11.2021

Nie wszyscy z nas wiedzą, że liczebność składu drużyny NBA może różnić się w zależności od okresu roku. W okresie międzysezonowym, w zespole może znajdować się nawet do 20 graczy. W tym czasie, organizacje mogą podpisywać niegwarantowane na sezon terminowe kontrakty z graczami, których zespół chciałby przetestować pod kątem przydatności w składzie. Jednak w momencie rozpoczęcia sezonu regularnego skład musi zostać ograniczony do maksymalnie 17 zawodników, z których maksymalnie 15 może mieć umowy typu gwarantowanego. Ostatnie dwa wolne miejsca w  dozwolonym 17-osobowym składzie mogą zająć gracze z umową dwustronną (pozwalającą także na występ w G League).

Nie da ukryć, że gracze na kontrakcie dwustronnym nie są graczami stanowiącymi o sile zespołu. Stanowią głębokie zaplecze, są rezerwą pozwalającą odpocząć graczom pierwszego zespołu i rotacji w końcówkach „już wygranych” meczów lub końcówkach spotkań, w których na zwycięstwo już nie ma nadziei. Troszkę większą rolę odgrywać mogą w sytuacji kontuzji. Przepisy NBA pozwalają zatrudniać takich graczy do 15 stycznia, więc zespoły NBA mają sporo czasu na analizę rynku i potencjalne zatrudnienie wybranego kandydata.

Przed rozpoczęciem obozu treningowego, skład Phoenix Suns liczył 15 osób, w którym 14 graczy miało zwykłe gwarantowane umowy, a 15-ty zawodnik, Chandler Hutchison funkcjonował w oparciu o umowę dwustronną. Na chwilę przed startem treningów, do zespołu dołączył gracz numer 16, Chasson Randle, który jednak nie przekonał do siebie sztabu trenerskiego i został odesłany do domu tuż po zakończeniu obozu. W jego miejsce, 26 października, również w oparciu o umowę dwustronną do zespołu dołączył Ish Wainright. Zatem skład Phoenix Suns wrócił do liczby 16 graczy, gdzie dwóch z nich posiada umowy dwustronne, a w składzie pozostało jedno miejsce, które wypełnić może gracz ze zwykłym gwarantowanym kontraktem.

Czy Suns będą się śpieszyć z wypełnieniem tego ostatniego miejsca w składzie? Prawdopodobnie nie. Gracze obecni na ławce Suns wydają się być wystarczającym zabezpieczeniem na wypadek choćby kontuzji. Mamy na niej szereg nazwisk, które w razie potrzeby potrafią dać zespołowi dobrą jakościowo zmianę, tj. Cameron Payne, Frank Kaminsky, Landry Shamet, JaVale McGee czy Cameron Johnson. Zanosi się na to, że Phoenix Suns, podobnie jak kilka innych zespołów, zostawiają swoje otwarte miejsce w składzie dla potencjalnego weterana, którego będzie można pozyskać w tzw. sezonie wykupów.

Sezon wykupów zaczyna się wraz z zakończeniem gorączki NBA Trade Deadline. W bieżącym sezonie termin ten przypada na dzień 10 lutego 2022 roku. Mechanizm wykupu kontraktu ma zastosowanie w sytuacji gdy, z pewnych powodów, gracz i jego drużyna chcą po prostu zerwać wzajemną współpracę. Ma to miejsce najczęściej w sytuacji:

  • gdy dochodzi do wymiany graczy między zespołami, a któryś z graczy biorących w niej udział nie wiąże swojej krótko i długoterminowej przyszłości z nowym klubem;
  • gdy weteran zatrudniony w zespole gra poniżej zakładanych oczekiwań;
  • gdy zespołowi nie uda się sfinalizować w wyznaczonym terminie wymiany gracza, który chciałby się wycofać.

Jeśli zachodzi potrzeba wykupu kontraktu, zespół negocjuje z graczem wartość jego umowy, z której będzie musiał zrezygnować aby móc odejść z zespołu. Czasami jest to część jego wynagrodzenia, a czasami nawet blisko 100% pensji. Gdy dojedzie do porozumienia, gracz, na 48 godzin zyskuje status „waived”. W tym czasie inne kluby mogą negocjować kontrakt gracza, a zwycięski zespół podpisuje kontrakt z zawodnikiem. Jeśli nie nastąpi to w ciągu 48 godzin, gracz staje się nieograniczonym wolnym agentem i może podpisać umowę z dowolnym zespołem według własnego uznania. Od te tej procedury, jak to w NBA, istnieje oczywiście kilka wyjątków, ale ogólny mechanizm wygląda właśnie tak.

W sezonie 2020/2021 obserwowaliśmy jak Blake Griffin dochodzi do porozumienia z Detroit Pistons, by 2 dni później dołączyć do Brooklyn Nets, LaMarcus Aldrigde odchodzi z San Antonio Spurs i także dołącza do Nets, a Andre Drummond rezygnuje z Cleveland i pojawia się w Los Angeles. Te przykłady pokazują, że gracze biorący udział w wykupie umów bywają graczami z głośnymi nazwiskami. Najczęściej ci gracze nie są w szczycie swojej kariery, jednak dla wielu zespołów stanową łakomy kąsek, a ich pozyskanie staje się znaczącym wzmocnieniem rotacji zespołów przed zbliżającymi się rozgrywkami playoffs.

Wygląda na to, że w obecnym sezonie, Phoenix Suns pozostawili sobie otwartą furtkę, by w okresie wykupu kontraktów również móc zawalczyć o wzmocnienie. Internet spekuluje, że w obecnym sezonie, graczami, którzy mogą wziąć udział w rynku wykupu kontraktów są m.in. John Wall z Houston Rockets, Thaddeus Young z San Antonio Spurs, Goran Dragić z Toronto Raptors, Kevin Love z Cleveland Cavaliers czy Derrick Favors z Oklahoma City Thunder. Czas pokaże, jednak tymczasem, Suns z meczu na mecz wyglądają lepiej i właśnie zanotowali 6 zwycięstwo z rzędu. Oby tak dalej, Go Suns!

Pozostałe